Paletki marki Sleek są sławione przez blogerki makijażowe całego świata... Nie miałam wcześniej okazji testować tych cieni więc jest to mój debiut :) I jestem zachwycona !
Po pierwsze trwałość i pigmentacja !
Bez użycia bazy cienie na powiece trzymają się rewelacyjnie i do końca dnia są w nienaruszonym stanie.
Kolory są bardzo mocno nasycone, dobrze się je rozciera. Każda paletka zawiera 12 kolorów, cześć ich jest perłowych, matowych bądź satynowych.
Cena ok 37 zł - Dostępność internet :)
Mój dzisiejszy makijaż jest wykonany z użyciem paletki "Vintage Romance".
Krok po kroku:
Krok 1: załamanie powieki przyciemniamy matowym ceglatym cieniem (oznaczony nr 1 na zdjęciu poniżej) za pomocą puchatego pędzla wyciągając ku górze.
Krok 2: wewnętrzny kącik rozjaśniamy jasno-złotym cieniem.
Krok 3: na środek powieki nakładamy odcień starego złota.
Krok 4: w zewnętrzny kącik granatowy cień i łączymy ze złotem.
Krok 5: ciemnym śliwkowym cieniem delikatnie przyciemniamy załamanie powieki od zewnątrz do 1/2 jego długości.
Krok 6: fioletem zaznaczamy dolną powiekę od zewnętrznego kącika.
Krok 7: złotym cieniem w tonacji miedzianej zaznaczamy dolną powiekę od wewnętrznego kącika tak aby złączył się kolor z fioletem.
Krok 8: rysujemy eyelinerem kreskę, tuszujemy rzęsy i gotowe :) !!!
Użyte kosmetyki:
Twarz:
podkład Artistry - Natural
puder rozświetlająco matujący - Guelain - Parure
bronzer - The Balm - bahama mama
Policzki:
róż Sisley - L'orchidee rose blush
Oczy:
Cienie Sleek - Vintage romance
Eyeliner w żelu Bobbi Brown
Tusz - Helena Rubinstein - Feline blacks
Brwi:
Kredka Atristry Brows - Toupe
Cienie do brwi z paletki Nyx cake
Kredka do rozjaśniania łuku brwiowego Benefit - Brow
Usta:
Artistry - Delicate