Oto jak dbam o moje pędzle...
Czyszczenie pędzli jest rzeczą bardzo ważną. Kiedy nie robimy tego regularnie zbiera się w nich mnóstwo bakterii, powstających na skutek osadzania się na włosiu sebum i resztek kosmetyków, które mogą przyczynić się do uciążliwego pogorszenia stanu naszej skóry.
Staram się po każdym użyciu powierzchownie dezynfekować swoje pędzle. Używam w tym celu płynu antybakteryjnego firmy Elf - Daily brush cleaner.
Natomiast jeżeli chodzi o głębsze czyszczenie, piorę moje pędzle raz w tygodniu.
Zaczynam ten "rytuał" od nalania do szklanej miseczki ciepłej wody, do której dolewam niecały dozownik płynu czyszczącego LOC firmy Amway. Jest to delikatny płyn powstały w oparciu o składniki naturalne tj. min. olejek kokosowy i palmowy. Stosuję go od zawsze i nie zauważyłam żeby wysuszał włosie pędzla lub wpłynął niekorzystnie na jego stan.